
Kiedy zabierałam się do czytania Dwóch kart, byłam przeświadczona, że będzie to wspaniała przygoda z polską fantastyką na najwyższym poziomie - jakże było moje zdziwienie, gdy okazało się, że mam do czynienia z powieścią raczej słabą.
Brune nie pamięta swojego imienia, nie wie, kim tak naprawdę jest, nie zna też reguł panującego...