Jest mi ogromnie miło, że jakoś trafiłeś na Leona. Jestem studentką kognitywistyki, pasjonatką książek i cappuccino. Może masz ochotę pozwiedzać Leona? Śmiało! Zapraszam! Z racji tego, że lubię zwiedzać blogosferę, proszę Cię o zostawienie linku do Twego zakątka internetu, o ile takowy posiadasz, w komentarzu :)

Rok w literaturze: 1992


W światowej literaturze działo się wiele i aż trudno było wybrać jedynie cztery pozycje, które pasowałyby do zestawienia, ale ostatecznie się udało. Z kolei na polskim rynku nie było aż tak ciekawie, ostatnie miejsce pozostało puste, nie chciałam wstawiać czegoś tam na siłę... Cóż, może znacie jakaś pozycję z 1992 roku, o której ja nie miałam pojęcia? Dajcie znać! 

Pozwólcie, że dzisiejszy post z tej serii, zakończę dzisiaj nieco inaczej, bo wierszem Hartwig ze wspomnianego powyżej tomiku, Matylda. 

Czułość

Patrzy na ciebie zadarłszy główkę do góry 
Jesteś jej niebem i twoja twarz stanowi na tym niebie 
słońce i niepogodę 
Jest małym pisklęciem, które chciałoby usiąść wśród gałęzi twoich ramion 
pełna świergotów i tak od ciebie zależna 
że wzruszyłoby to nawet serce z kamienia 
Już tyle lat minęło, a w lustrze w które patrzysz 
wciąż jeszcze jawi ci się obraz jej malutkiej 
stojącej obok ciebie z zadartą główką 
i zapomnianą już dziś prośbą czy pytaniem 
na które teraz odpowiedzieć za późno.

Julia Hartwig