Kiedy jeszcze chodziłam do księgarni (teraz też chodzę, ale tylko po odbiór zamówień), by znaleźć jakąś powieść, która mnie zaciekawiła tytułem/okładką/opisem, pytałam sprzedawcy, aby jakoś mu pomóc rzucałam kojarzącymi mi się z jej tytułem frazesami. Byłam młoda i niezbyt zaznajomiona z tym, że tytuły książek często brzmią niemal jednakowo… Czy to błąd, czy nie? Sądzę, że jeśli chodzi o tytuły to nie ma potrzeby silić się na wymuszoną oryginalność, bo i po co jakiś tytuł ma brzmieć pokracznie? Ale jednak, cóż, to ciekawy temat do analizy i stworzenia z niego zestawienia!
Moi drodzy, tchnięta wspomnieniem o księgarnianych perypetiach stwierdziłam, że znajdę, co ciekawsze podobieństwa.
(Klikając w grafikę, powiększy się ona)
CIEMNOŚĆ, WIDZĘ CIEMNOŚĆ!
Oj, ciemność bywa różna, jest płonąca i królewska, a zdarza się także dotykająca…
ZBRODNIA
Zbrodni było o wiele, wiele więcej niż ciemności, zazwyczaj były one kolorowe, bo i mamy taką w szkarłacie, w błękicie, a nawet mamy i karę. Ale największą dominacją z tym słowem cieszy się doskonałość i niedoskonałość, i prawie doskonałość, takich zbrodni w tytułach jest od liku.
GRA
Gier również było całkiem sporo, więc miałam trudny wybór, którą wybrać do zestawienia, bo grać można i w klasy, i o tron, i nawet w kłamstwa.
Wśród burz najbardziej obfitowała ta burza uczuć, sporo było również tytułów mających samą burzę, ale chyba najbardziej ujęła mnie Burza słoneczna, w sumie nie wiem czemu. Jeśli chodzi o burzę, to mamy z nią do czynienia w wielu gatunkach, pojawia się i w dramatach, i w romansach, a i fantastyki z burzą w tytule nie brakuje.
Co sądzicie o książkach z podobnymi tytułami? Zdarzyło Wam się kupić złą, bo miała taki sam tytuł jak ta, której szukaliście? Dajcie znać!
Niech Book będzie z Wami,
Matylda